Regionalne porty lotnicze w Polsce rozwijają się od kilku lat. Mają zmniejszać wykluczenie komunikacyjne, bo transport lotniczy staje się coraz istotniejszy we współczesnym świecie.
Regionalne lotniska zazwyczaj nie są jednak w stanie się samodzielnie utrzymać i wymagają dopłat. Statystyczny mieszkaniec Polski korzysta z transportu lotniczego raz w roku. Dla porównania – statystyczni mieszkańcy Europy Zachodniej robią to trzy razy częściej. Stąd zrównoważenie przychodów i wydatków regionalnych lotnisk to zadanie na lata. Port Lotniczy Olsztyn-Mazury planuje wyjście „na zero” w roku 2024 lub 2025.
O tym, jak może rozwijać się regionalne lotnisko, i od czego zależą jego zarobki oraz jego siatka połączeń, Marek Jarmołowicz rozmawia z Tomaszem Kądziołką, prezesem Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury.
